sobota, 5 października 2013

"Łatwopalni" - Agnieszka Lingas - Łoniewska

Tytuł : "Łatwopalni"
Autor : Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo : Filia
Ilość stron: 275

Ile razy zdarzyło nam się uciekać przed szczęściem, spełnieniem i wolnością w każdym tego słowa znaczeniu? Stawiam, że wielokrotnie. Dlaczego? Bo jesteśmy za źli, może za skromni, niezasługujący na nic lepszego?   Książka "Łatwopalni" pokazuje, jak właśnie takie prymitywne, aczkolwiek bardzo prawdziwe i powszechne myślenie gubi i sprawia, że człowiek odgrywa swoje życie, nie przeżywając go tak jak powinien.

Monika ma niewiele ponad trzydzieści lat i jest polonistką w miejscowej szkole podstawowej. Mimo tego wieku, przez lokalną społeczność już jest uznawana za starą pannę. Po nieszczęśliwym zakończeniu nastoletniego związku, Monika nie może dać sobie z sobą rady. Zamyka się w sobie, odcina od życia społeczności miasteczka i zaciszu swojego pokoju kontempluje nad sobą i swoim życiem. 
Bohaterka mieszka razem z matką, z którą odkąd pamięta nie ma zbyt ciepłych relacji - nie chodzi to o skłócenie czy niezgodność charakterów, tylko raczej o brak więzi "matka-córka". Od lat wypełniają rolę współlokatorek i żadna z nich nie może się przełamać, by zniszczyć oddzielający je mur. Przed laty obie straciły bliską sobie osobę - męża i ojca. To wydarzenie odgrywa duże znaczenie w ich życiu, o czym dowiadujemy się później.

Jarek. Przystojny, długowłosy lekarz i artysta z Wrocławia. Po dramatycznym wydarzeniu w jego życiu, narzuca sam na siebie pokutę, która całkowicie degeneruje go i niszczy. Jest przekonany, że nigdy nie odkupi swojej winy i nie zasługuje na nic, co choć w niewielkim stopniu wiązałoby się ze szczęściem.

Gdy drogi Jarka i Moniki się  zbiegają, w obojgu zapala się iskierka nadziei. Dokąd ich poprowadzi? Nie zdradzę - musicie przekonać się o tym sami.

Zacznę od przepięknej okładki, ponieważ tak będzie mi najłatwiej. Niesamowicie działa na wyobraźnię i niewątpliwie kusi do sięgnięcia po lekturę.

Pozornie banalna fabułą wciąga tak bardzo, że zupełnie nie wiem kiedy książkę przeczytałam. Jeden wieczór, noc a może w minutę? Nie mam pojęcia. Historia Moniki i Jarka poruszyła mnie do tego stopnia, że przez ostatnią 1/3 książki płakałam rzewnymi łzami. Jak wiele jest w niej prawdy, jak dużo bólu i smutku to można przekonać się jedynie samemu czytając "Łatwopalnych".
Jak już wspomniałam wyżej, mimo zasianej iskierki nadziei nastrój jest posępny i tak prawdziwie oddający rozbicie, strach i niepokój bohaterów, że nie sposób samemu bronić się przed nim. Autorka ma niebywałą zdolność oddawania emocji i prawdy, której ostatnio tak bardzo mi brakuje w literaturze.

Agnieszka Lingas-Łoniewska wykreowała niesamowite postacie. Nie miałam najmniejszych problemów z rozstrzygnięciem powodów podjęcia konkretnych decyzji bohaterów, choć czasem zupełnie się z nimi nie zgadzałam. Pisarka mistrzowsko rozłożyła na części pierwsze psychikę  Moniki i Jarka. Przejmujące wewnętrzne monologi skłoniły mnie osobiście do zastanowienia się nad sobą i nad tym, co robię ze swoim życiem.

Po za tym, trafnie pokazała życie małego miasteczka, w którym każdy interesuje się nieswoimi sprawami i ma tendencję do nadmiernego plotkarstwa. Lingas-Łoniewska zaakcentowała, jak lokalna społeczność może wpływać na życie poszczególnych jednostek, które czasem są zbyt słabe na stawienie jej czoła.

Podsumowując, "Łatwopalni" to nietuzinkowa pozycja o trudnej miłości, dotkliwych wyborach które niejednokrotnie podejmuje się w niezgodzie z samym sobą. O tym, jak okropna przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości i próbie zmiany swojego życia. Polecam ją wszystkim i każdemu z osoba. Mnie skłoniła do głębszych refleksji i mam nadzieję,  nie tylko krótkotrwałych.

OCENA: 10/10

Pozdrawiam, 
Modliszka

6 komentarzy:

  1. Jak natrafię na nią w bibliotece to z chęcią ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro taka wysoka ocena, a ja Twojej opinii wierzę, nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. do tej pory Lingas się albo kochało albo nienawidziło. odnoszę jednak wrażenie, że ta powieść będzie dla niej przełomem. nie znalazłam jeszcze z negatywnej opinii na jej temat i każdym dniem dniem, sama nabieram na nią coraz większej ochoty. wybornie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  4. Polubiłam styl Pani Agnieszki. Chętnie poznam "Łatwopalnych"

    OdpowiedzUsuń
  5. Twórczość tej autorki przede mną, mam nadzieję, że wkrótce będzie mi dane przeczytać jej książki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wielką przyjemnością sięgnę po "Łatwopalnych". Recenzja zachęca, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń