poniedziałek, 26 sierpnia 2013

"Ukojenie" - Maggie Stiefvater

Tytuł : "Ukojenie"
Autor : Maggie Stefvater
Wydawnictwo : Wilga
Ilość stron : 515

Trzecia część trylogii "Drżenie", miała być zwieńczeniem całości, wisienką na trocie i elementem który sprawiłby, że opowieść o wilkołakach z Marcy Falls uznałoby się za fantastyczną historię.
Czy Maggie Stiefvater stanęła na wysokości zadania i sprawiła, że "Ukojenie" czyta się z zapartym tchem? Nie, zdecydowanie nie.

W "Ukojeniu" ponownie spotykamy się z Grece i Sam'em oraz ich przyjaciółmi : Isabel i Cole'em. Tym razem, to Grece staje się wilkiem i radość, szczęście, poczucie bezpieczeństwa zależy od jej przemian.
Chciałabym pisać o wartkiej, zaskakującej akcji. O niespodziewanych i zdumiewających ruchach bohaterów. O czymś, co zaskoczyłoby czytelnika i jednocześnie zachęcało do czytania dalej. Niestety nie jestem w stanie ponieważ męczyłam się z tą częścią i szczerze powiedziawszy, nie znalazłam w niej nic co poruszyłoby mnie tak, jak to miało miejsce przy czytaniu poprzednich tomów.

W  tej części bohaterowie muszą zmierzyć się z zagrożeniem, jakie serwuje im ojciec Isabel - Tom, pokaleczony wewnętrznie rodzic, przekonany o zabójstwie swojego syna dokonanego przez sforę wilków. Organizuje legalne, heroiczne polowanie na nie, chcąc uchronić innych przed drapieżnikami.
Właściwie 4/5 książki to przygotowania bohaterów do akcji, mającej na celu uchronić stado.

Autorka serwuje nam deficyt jakichkolwiek zaskoczeń. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Od razu wiadomo, jak powieść się skończy i otwarcie mówię : już dawno, żadna książka tak mnie nie znużyła.
Tak - Grece rozsądna, bystra i na zabój zakochana w swoim chłopaku. Tak - Sam wrażliwy, spokojny, trochę mdły z paskudną przeszłością, na zabój zakochany w swojej dziewczynie. Isabel - błyskotliwa, piękna i ukrywająca swoją wrażliwość pod grubą skorupą nastolatka.
Cole - inteligentny, ciut mroczny, wyszczekany i pomimo to z wielkim sercem (które co prawda, zostało pokazane dopiero w tej części). Brak niespodzianek, prawda?

Niestety notuje się również niedobór emocji, wzruszeń i skłonień do głębszych przemyśleń. Być może, bardzo surowo oceniam tą część, ale nie potrafię znaleźć choćby najmniejszych zalet.

Oprawa graficzna książki nie pozostawia wiele do życzenia. Piękna okładka przedstawiająca Sam'a czytającego tomik poezji (domniemam, że Rilke'go) Grece - wilkowi. W tle sylwetki Isabel i Cole'a.

Podsumowując, jestem mocno zawiedziona i rozgoryczona trzecim tomem trylogii o wilkach z Marcy Fall. Nie wiem czego oczekiwałam, ale na pewno nie tak trywialnego i wyssanego z emocji zakończenia serii.
 
 
OCENA : 4/10
Pozdrawiam, 
Modliszka

7 komentarzy:

  1. Widzę, że nasza ocena tej części jest bardzo podobna. Jak dla mnie - również zawiewa nudą! I chwilami sama nie wiem, czym tak bardzo niektórzy są zachwyceni ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą i drugą częścią byłam zachwycona, mimo niewielkich potknięć autorki. "Ukojenie" niestety okazało się klapą, która trochę zniekształciła mój odbiór tej serii. Szkoda. ;)

      Usuń
  2. Chyba czytałam już gdzieś recenzję tejże książki i była przeciętna. Chyba warto sobie odpuścić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, możesz spróbować :) Jeśli przeczytałaś "Drżenie" i "Niepokój" to z czystej ciekawości możesz sięgnąć po "Ukojenie", które na przykład mnie zupełnie nie usatysfakcjonowało...

      Usuń
  3. Chcę to przeczytać, mimo wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam się, że miałam bardzo podobne odczucia do twoich po przeczytaniu 3 tomu tej serii. Dwa pierwsze szalenie mnie zachwyciły, lecz ostatni tom niestety zawiódł mnie na całej linii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, i tak przeczytam ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń